22 czerwca słupiecka Góra Wszystkich Świętych była miejscem spotkania Mondeo Klubu Polska. Klub zrzesza miłośników Forda Mondeo w całej Polsce. Tu, w Klubie, od aut ważniejsi są ludzie i ich wzajemne relacje, dzięki czemu zajmuje czołową pozycję wśród polskich fanklubów motoryzacyjnych. Mondeowcy na początek zwiedzili Muzeum Górnictwa. Oprócz poznania metod wydobywania węgla i pracy w kopalni, uczestnicy mieli okazję spotkać się z kopalnianym duszkiem Skarbkiem i oczywiście odbyć szaloną podróż podziemną kolejką górniczą. Po zwiedzaniu i wykonaniu pamiątkowych zdjęć, kolumna Fordów Mondeo przemieściła się do Słupca, wzbudzając spore zainteresowanie zarówno kierowców jak i pieszych. Klubowicze zameldowali się w restauracji Zapiecek, aby wzmocnić nadwątlone łażeniem po kopalni siły (i mieć je na wieczór) i po spotkaniu całej reszty uczestników ( na parkingu przy stadionie), którzy na wcześniejszą porę nie zdołali się stawić, razem, w kolumnie, pokaźna już grupa aut udała się prosto na Górę Wszystkich Świętych. Drobny problem zrobił się z wjazdem na górę samochodu z przyczepą (jednak trochę stromo!) – ale ludzi było sporo, więc przyczepa została wepchnięta siłą rąk. Tak więc, kiedy namioty zostały rozbite, a przyczepa stała pewnie, zapłonęło ognisko i rozpoczął się wieczór integracyjny. Dzieci (jako że był to spot rodzinny) używały sobie do woli na huśtawkach, bawiły się na scenie muszli i po prostu biegały po bujnej trawie, bez obawy że coś zadepczą, albo wybiegną na ruchliwą ulicę. Pieczone na ognisku kiełbaski smakowały i dzieciom i dorosłym. Dzieci miały dodatkową atrakcję w postaci braku kąpieli przed spaniem, bo woda owszem była, ale tylko zimna – a więc prawdziwy dzień dziecka! Natomiast atrakcją dla dorosłych było wyjście o północy na wieżę widokową (obowiązkowo dla wszystkich, którzy jeszcze nie spali), skąd obserwować można było światła nawet dość odległych miejscowości, rozbłyskujące w oddali sztuczne ognie, którymi gdzieś tam witano pierwszy dzień lata i oglądać wiszący nisko księżyc (perygeum, akurat w Noc Świętojańską!). W niedzielny poranek część uczestników udała się do Barda, aby wziąć udział w spływie pontonowym, pozostali zaś powoli zbierali się do domów, niechętnie opuszczając gościnne, urokliwe miejsce. Najwytrwalsi, korzystający z pięknego niedzielnego słońca, odjechali dopiero późnym popołudniem.
Podobne spotkania odbywają się bardzo często w różnych zakątkach Polski, pozwalając poznać wiele ciekawych miejsc jak i wspaniałych ludzi. Zainteresowanych zapraszamy na www.mondeoklubpolska.pl .
na podstawie relacji uczestnika spotkania
Anna Szczepan